sobota, 23 czerwca 2012

Prace czerwcowe

29 maja 2012
Mama przesadziła funkie robiąc obramowanie rabaty azaliowej.
Wg mnie wygląda to bardzo, bardzo korzystnie!


30 maja 2012
Mama ułożyła bruk dębowy i akacjowy do końca. Dochodzi do wprawy. W ubiegłym roku układałyśmy ten ciemny kawałek cały dzień. Teraz w jeden dzień zrobiła dwa a może nawet trzy razy tyle.

Mama nie dała mi wykonywać poważnych prac z taczką i łopatą zatem wykonywałam tylko prace pomocnicze (biłam kilometry nosząc po dwa-trzy kawałki drewna...) no ale mogłam chociaż zaserwować Mamie obsługę gastronomiczną ;)
Za to Mama kopała, wywoziła ziemię, przywoziła piasek, pieliła i ostatecznie układała kawałki drewna....

Jest pięknie!!!! Teraz mamy piękny kawałek utwardzonego podłoża w cieniu :)
W trakcie pracy .....

Świeżo po ułożeniu


2 czerwca 2012
Mama mocno przycięła przyrosty wszystkich sosen. Wyglądają żałośnie ... mało efektownie :( Aż mi żal tych nowych gałązek.....

6 & 11 czerwca 2012
Zasilanie iglaków, azali i rododendronów nawozami przeznaczonymi do tych roślin. 
Zasilanie trawnika azofoską. 
Całe szczęście że przed nadejściem deszczy. Bo już od 13 czerwca codziennie sobie popadywało systematycznie więc nawozy zostały rozpuszczone i przetransportowane do korzeni.

18 czerwca 2012
Znowu (jak co roku) zepsuła nam się pompa w studni... :(
A wodociągu jak nie było tak nie ma..... I nie ma żadnej wizji kiedy wreszcie Starostwo i Gmina dogadają się. Co jest ironią bo my (zainteresowani) jesteśmy Inwestorami i pokrywamy WSZYSTKIE koszty rozbudowy sieci i budowy przyłączy.... A tymczasem urzędnicy blokują naszą inicjatywę od dwóch lat :(


*
*        *

Po tych wszystkich czerwcowych manewrach Mama ma taki widok ze swojego pokoju:


6 komentarzy:

  1. znowu pompa?? masakra
    A co do kulinarnych wyczynów to szalejesz oj szalejesz. A jak krem brule wyszedł??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu :(
      A krem brule wyszedł... porażka. To znaczy smaczny ale się nie 'ściął'. Muszę popróbować z inną śmietaną, bardziej gęstą.
      Za to beza.... beza z pozostałych białek wyszła.... mniam. Nawet MI smakowała (pierwsza beza w życiu!).

      Usuń
  2. Ania, cudnie jest :) A ten widok z firaneczką miodzio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Firaneczka też Mamy dzieło :) W ogóle bym zginęła bez mojej Mamy .....

      Usuń
  3. Powiem Ci Aniu, że ten bruk mnie zaintrygował :) Powiedz mi to jest jakiś specjalny czy kawałki pnia pocięte? I przede wszystkim jak go układacie? To znaczy na czym? Jak utwardzacie? I czym zasypujecie szczeliny? Super to wygląda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że później trafiłaś na 'przepis' na bruk ale i tu odpowiem. U mnie na działce jest żywy piasek. Zatem już nie robię dodatkowego podłoża. Tylko wykorytowałyśmy piach na wysokość bruku. Zdjęłyśmy raczej mniej ziemi niż trzeba po to aby później dla poszczególnych wyższych pieńków zdjąć punktowo. To lepiej niż wykorytować za mocno i potem dosypywać piasku i go utwardzać.
      Potem pozostaje cierpliwe dopasowywanie, układanie, mierzenie, poziomowanie.
      Ostatnio już poszłyśmy na na tempo. Nie jest bardzo równo na krótkich odcinkach ale na całości powierzchnia trzyma poziom.
      A bruk to okorowane pnie akacji i dębu pocięte 'jak leci' na plastry wysokości 15-25cm. To 'jak leci' skutkuje niestety nieidealnymi walcami co znowu wpływa na jakość układania i 'prostość' powierzchni.
      Oczywiście po zakończeniu pracy jeszcze bierzemy dechę, młot i walimy tam gdzie trzeba dodatkowo obniżyć lub wyprostować.
      Potem zasypać piaskiem, zamiatać, zamiatać, polewać wodą i zamiatać. I gotowe ;)

      Usuń