środa, 27 czerwca 2012

Znajomość

.... zawieramy bardzo powoli i ostrożnie. Relacja jest krucha jak warstwa lodu na październikowej kałuży po przymrozku.
Ale będziemy pracować nad zacieśnianiem więzi.


Na razie na przynętę poszła kiełbasa.

wtorek, 26 czerwca 2012

Lifting rabaty

Z roku na rok co raz gorzej rosła krzewuszka. Rosła??? Hmmm... rosła sugeruje powolny ale jednak wzrost.
A ona z roku na rok była co raz słabsza.
Aż Mama w maju ją bez mrugnięcia okiem usunęła. I już. Po kłopocie.

Tylko zrobiła się dziura. I Mama wymyśliła czym ją zapełnić. Ta dam!!!! Trzy tuje Szmaragd!

Ostatnio zajechałam do Centrum Ogrodniczego z zanabyłam 3 sztuki.
Dziś posadziłam i zasiliłam. Od razu lepiej!

Powiem więcej: uważam że są genialne! Zobaczcie sami:

Są jak Strażniczki rabaty i pięknie swoją zielenią odcinają się od jałowca i delikatnie zielonych tuj kulistych.

Moja Mama jest genialna. Powinna zająć się projektowaniem ogrodów.

sobota, 23 czerwca 2012

Prace czerwcowe

29 maja 2012
Mama przesadziła funkie robiąc obramowanie rabaty azaliowej.
Wg mnie wygląda to bardzo, bardzo korzystnie!


30 maja 2012
Mama ułożyła bruk dębowy i akacjowy do końca. Dochodzi do wprawy. W ubiegłym roku układałyśmy ten ciemny kawałek cały dzień. Teraz w jeden dzień zrobiła dwa a może nawet trzy razy tyle.

Mama nie dała mi wykonywać poważnych prac z taczką i łopatą zatem wykonywałam tylko prace pomocnicze (biłam kilometry nosząc po dwa-trzy kawałki drewna...) no ale mogłam chociaż zaserwować Mamie obsługę gastronomiczną ;)
Za to Mama kopała, wywoziła ziemię, przywoziła piasek, pieliła i ostatecznie układała kawałki drewna....

Jest pięknie!!!! Teraz mamy piękny kawałek utwardzonego podłoża w cieniu :)
W trakcie pracy .....

Świeżo po ułożeniu


2 czerwca 2012
Mama mocno przycięła przyrosty wszystkich sosen. Wyglądają żałośnie ... mało efektownie :( Aż mi żal tych nowych gałązek.....

6 & 11 czerwca 2012
Zasilanie iglaków, azali i rododendronów nawozami przeznaczonymi do tych roślin. 
Zasilanie trawnika azofoską. 
Całe szczęście że przed nadejściem deszczy. Bo już od 13 czerwca codziennie sobie popadywało systematycznie więc nawozy zostały rozpuszczone i przetransportowane do korzeni.

18 czerwca 2012
Znowu (jak co roku) zepsuła nam się pompa w studni... :(
A wodociągu jak nie było tak nie ma..... I nie ma żadnej wizji kiedy wreszcie Starostwo i Gmina dogadają się. Co jest ironią bo my (zainteresowani) jesteśmy Inwestorami i pokrywamy WSZYSTKIE koszty rozbudowy sieci i budowy przyłączy.... A tymczasem urzędnicy blokują naszą inicjatywę od dwóch lat :(


*
*        *

Po tych wszystkich czerwcowych manewrach Mama ma taki widok ze swojego pokoju: